komin pisze:dyktaturę
Wiemy wiemy dyktatura,totalitaryzm i inne bzdety
Hardaszian pisze:komin pisze:dyktaturę
Wiemy wiemy dyktatura,totalitaryzm i inne bzdety
Typer pisze:ów świadczenia
Pani Joanna stała się w lipcu gwiazdą opozycji, kiedy opozycyjne media ujawniły jej tragiczną historię. Kobieta kilka miesięcy wcześniej chciała popełnić samobójstwo po dokonaniu aborcji. Jej sprawa stała się okazją do nieuzasadnionego ataku na rząd. Tusk nawet wykorzystał ją tak, że ogłosił marsz rzekomo w obronie jej i praw kobiet. Dzisiaj już o tym nie pamięta, a pani Joanna żali się w mediach, że ją wykorzystano i nawet jej nie zaproszono.
W rozmowie z radiem pani Joanna nie ukrywa rozżalenia. – Moja historia została wykorzystana do budowania politycznego kapitału i do przedwyborczej gry. (…) Mam wrażenie, że w momencie kiedy marsz został ogłoszony, to przestało chodzić o mnie czy o prawa reprodukcyjne kobiet, a najważniejsza stała się przepychanka z PiS-em – mówiła.
Marzena Wróbel, która zorganizowała konferencję prasową, powiedziała, że stała się "podmiotem szczególnie przykrego dla niej ataku ze strony prezesa Jarosława Kaczyńskiego".
- Otóż dowiedziałam się, że jestem nosicielką jakiegoś genu destrukcji. Chciałabym zapytać, panie prezesie, na czym ten gen destrukcji polega? Pan wielokrotnie wtedy, kiedy sam był atakowany, kiedy atakowany był PiS, mówił o tym, że nie godzi się atakować przeciwników ad personam, że należy zawsze odnosić się do argumentów, ad rem, czyli nie oceniać cech charakteru danej osoby, a oceniać to, co dana osoba zrobiła. Ataki ad personam określał pan jako przejaw przemysłu pogardy i nienawiści - zwróciła się do prezesa PiS Wróbel się za pośrednictwem mediów.
Wróbel stwierdziła, że poczuła się "potraktowana pogardliwie" przez Kaczyńskiego. - Czy wtedy, kiedy broniłam pana w komisji śledczej ds. tzw. nacisków, kiedy z tego powodu byłam poniżana wielokrotnie w tejże komisji, czy wtedy też byłam nosicielką genu destrukcji? - pytała szefa PiS. - Proszę sobie odpowiedzieć dzisiaj samemu, w duchu, na pytanie, czy pański atak na mnie, atak personalny, jest atakiem sprawiedliwym - dodała Wróbel.
W jego domu był prezes, ale teraz go nawet nie poznaje. Po latach znaleźliśmy Paprykarza, który pytał "Jak żyć".
Jak żyć, panie premierze? – Stanisław Kowalczyk zadał to pytanie Donaldowi Tuskowi i stał się legendą polskiej polityki. Był zapraszany przez PiS "na salony", ale dziś partia Kaczyńskiego nie chce o nim pamiętać.
Podczas wizyty premiera Tuska dopchał się w jego pobliże i przed kamerami zadał – niemal sakramentalne – „Jak żyć, panie premierze?”. I poszło. PiS bardzo szybko podłapał temat i wykorzystywał „pana paprykarza” w kampanii wyborczej. Występował na konferencjach prasowych ramię w ramię z prezesem Kaczyńskim i ówczesnym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem. Ba, wziął nawet udział w konwencji Prawa i Sprawiedliwości, gdzie krytykował rząd PO i Donalda Tuska.
Prezes Jarosław Kaczyński gościł w jego domu. Okazało się, że to była znajomość bardzo interesowana. – Na konwencji nawet stałem blisko prezesa – dwa metry. Chciałem z nim porozmawiać o sytuacji w rolnictwie, zawołałem do niego: Panie Prezesie, to ja! Paprykarz! Udawał, że mnie nie poznaje – opowiada.
rynce_opadajo pisze:semt3x pisze:co tak naprawde wg was tusk nam oferuje? serio pytam.
Tobie z pewnością nic, ty już masz wyrobione zdanie.
Wyzywasz ludzi od suk, kolaborantów, debilów, botów, zjebów, zarzucasz komentującemu pierdolenie, mylisz Putina z Puszkinem. Jeśli tak ma wyglądać wymiana poglądów z tobą, to ja pas.
komin pisze:semt3x pisze:osobno chcialbym spytac co oferuje ko poza oddniem wladzy niemcom i ruskowi? maja jakies programy cokolwiek? pytam serio bo jak do sniadania czy kolacji wlacz ena chwile tv to ciagle tylko slysze ze oni wygraja i jaki to pis jest zly.
ale ja to wiem ze pis jest zly tak samo jak po i ko czy cos tam ooo. pis gospodarczo rosnie armia rosnie pensje rosna biednym zyje sie lepiej a do tego nie wyprzedaja panstwa jak tusk wiec co tak naprawde wg was tusk nam oferuje? serio pytam.
Żadna partia na niczego nie oferuje. Tusk nie zrobi niczego ani lepiej ani gorzej niż Kaczor. Jedyne czego się obawiam to że jeśli dać PISowi jeszcze jedną, dwie kadencje to będziemy mieli w Polsce dyktaturę
Typer pisze:semt3x,
Uwielbiam ludzi, którym komuna ciągle płynie w żyłach i zatruwa umysł. Uwielbiam osoby głoszące tezy, że to partia ma dawać, ma mówić co lud ma robić czy myśleć. Uwielbiam wskazywanie tego złego kapitalizmu jako głównego wroga braku rozwoju! PRZECIEŻ OCZYWISTE JEST TO, ŻE TEN KTÓRY MA LEPIEJ TO ZŁODZIEJ LUB AGENT!
Jaki jest sens podnoszenia minimalnej w czasach, gdzie jest więcej pracy niż ludzi gotowych do pracy? Sztuczne podnoszenie minimalnej sprawia, że mamy coraz więcej ludzi pracujących za minimalną stawkę. Doszliśmy do momentu w którym nauczyciel zarabia identyczne pieniądze co woźna. Nie mam zamiaru obrażać tego zawodu, chodzi o zupełnie coś innego. Sprzątać może każdy a być pedagogiem? Trzeba mieć wiedze, studia i jakąś pasje. Są zawody w których człowiek musi się zdecydowanie bardziej "wysilić" niż w innych i w większości przypadków była za to większa gratyfikacja finansowa. W mojej ocenie jest to jak najbardziej zrozumiałe i prawidłowe podejście, równanie do jednej stawki już nie.
Nie wiem czy mam ochotę wypowiadać się po raz kolejny o emerytach...są darmowe leki, są 14ste wypłaty. Szkoda, że nikt nie dodaje że ów świadczenia są wypłacane z rezerwy demograficznej, szkoda, że w dalszym ciągu emeryci wykupują jedynie część recepty lub wcale. Armia rośnie... na tą chwilę nie rośnie tylko staramy się o gigantyczne kredyty które będziemy spłacać latami. Korea nie chce przyznać tak gigantycznego kredytu.
Podnoszenie składek i podatków odbija się czkawką większości przedsiębiorców a to oni ciągną ten kraj za uszy do góry, nie żaden polityk. Mam na myśli nasze małe i mikro firmy, nie zagranicznych gigantów
semt3x pisze:moze wlasnie dyktatura polityczna jest konieczna zeby wyjsc spod wplywu helmuta i puszkina? nie zastanowiles sie nigdy nad tym? ja tez sie zgadzam ze kaczor ma gorsze metody ale dla kraju rzadzi lepiej i to jest poprostu fakt.
Tak więc wychodzi na to, że większość osób ma gorzej niż miało, po nowym roku będzie takich jeszcze więcej. Możesz napisać, ze to była jakaś "elita" tylko weź pod uwagę, że są to osoby wykonujące często dużo cięższą pracę lub dłużej się uczyły bądź mają większe doświadczenie niż inni.Jeszcze kilka lat temu Główny Urząd Statystyczny podawał, że takich osób było 1,6 mln. Obecnie według szacunków rządu jest to 3,6 mln.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości