Temat, w którym niemożliwe jest jakiekolwiek porozumienie czy consensus, konflikty na tle muzycznym zawsze były, są i będą.
Mnie osobiście dość ciężko jest zaliczyć do kategorii muzyki taki twór, jakim jest rap/hip-hop (ni chuya nie wiem, gdzie tkwi różnica, słyszałem już różne wersje, wygląda że i sami miłośnicy gatunku tego nie wiedzą). Dlaczego? Bo to w 99,99% przypadków prostackie teksty, które autorzy i fani uważają za niezwykle głębokie (pewnie dlatego, że większość fanów rapu/hh prawdziwie sensownych tekstów po prostu nie zrozumie, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie). No i ta melorecytacja, ni to śpiew, ni to mowa, takie dziwne coś, co nie wie, czy chce być jednym czy drugim. A może to po prostu taki ratunek dla ludzi, którzy chcą coś tworzyć, a nie potrafią śpiewać.
Przykłady rapu, który mi się podoba (pomimo przynależności gatunkowej), przychodzą mi do głowy na ten moment tylko dwa, więcej nie pamiętam.
Peja feat. Glaca "Pozwól mi żyć" - utwór, który mimo użycia prostego (nie prostackiego!) tekstu potrafi poruszyć zawartymi w nim emocjami i dotyka ważnego problemu. Gościnny występ Glacy też jest tu na plus.
Hans Solo "ZłoTo" - świetny tekst oparty na ciekawej grze słów.
A czego słucham na co dzień? Najczęściej klimatów rockowo-metalowych - lubię power, który daje ta muzyka. Szczególną miłością pałam zaś do folk metalu (i ogólnie do niecodziennych, nietypowych i pozornie nie pasujących do siebie połączeń rocka/metalu z muzyką tradycyjną, "folkową"). W sumie sam nie wiem czemu akurat ten podgatunek najbardziej przypada mi do gustu, może dlatego, że łączy w sobie porządną dawkę poweru z dozę pewnej tajemniczości i tęsknoty za światem, którego już nie ma. Kilka przykładów:
Eluveitie "Thousandfold" - Eluveitie, chyba jeden z najlepszych zespołów w gatunku, tu bardziej w wersji metal...
Eluveitie "Omnos" - ... i bardziej w wersji folk.
Arkona "Slavsia, Rus" - SŁAWA SŁOWIANOM!!!
Yoshida Brothers "Rising" - ciekawe połączenie rocka z japońskim shamisenem