Rozpierdalają mnie teksty modelek i modeli w ich profilach, a zwłaszcza to...
" Wnioskowana Sądowa kwota zadośćuczynienia to 10 000 zł za każdy dzień istnienia publikacji w Internecie, za każdy materiał osobno oraz zwrot kosztów zastępstwa procesowego reprezentującej mnie kancelarii prawnej"
Już pomijam to, ze to masowe kopiowanie z kogoś tam, ale to jest takie słabe. Po pierwsze rozwala mnie kwota... 10 tys zł za jeden dzień istnienia publikacji w necie.... Nie no kurwa... dlaczego nie milion złoty od razu... ba... chuj tam 2 miliony
Już pomijam fakt, ze sprawa byłaby precedensowa i z marnym odszkodowaniem..., ale na jakiej podstawie 10 tys zł? He, he.. kwota odszkodowania musi mieć jakiś realny wymiar w podstawie służącej do wyliczenia.
Jak czytam ten stek bzdur prawnych w profilach, to wiem, ze większość osób co ma to w profilu z kancelariami prawnymi i tego typu sprawami miały do czynienia może na poczcie, kiedy ich paczki z przesyłkami z allegro lub olx leżały koło korespondencji jakiś tam kancelarii prawnej.
Bełkot a sprawa nie do wygrania.