SlodkiRozek, siedzisz każdej camgirl w głowie, żeby tak twierdzić? To, że Ty tak myślisz nie oznacza, że każda. Oczywiście nie ma się co łudzić, camgirls są na szołapku głównie dla kasy, ale nie oznacza to automatycznie, że nienawidzą oglądających. W większości zawodów, w których pracuje się z ludźmi, można dojść do takiego etapu, że nienawidzi się klientów. Przykład? Kasjer/ka. Można nienawidzić klientów, bo zdarzają się chamscy, ale to są jednostki i ogólnie zdecydowana większość klientów nie robi problemów, wręcz przeciwnie. Koncentrując się jednak na tych jednostkach i przenosząc to na wszystkich łatwo o załamanie nerwowe. W zasadzie przed każdą pracą z ludźmi, a już szczególnie w tak specyficznym miejscu jak szołapek, trzeba najpierw poukładać sobie w głowie, a dopiero później brać się za pracę.
Jak wyobrażasz sobie psychologa czy prawnika, który np. nienawidziłby camgirls? A do psychologów czy prawników przychodzą np. znienawidzeni przez większość pedofile i mają prawo do pomocy psychologicznej czy prawnej. Zadaniem camgirl jest świadczenie usług seksualnych, więc też musicie sobie radzić ze swoimi emocjami. Jako camgirl i tak nie macie źle, bo w każdej chwili możecie nie wykonać priwa. Po prostu jeśli któraś nie daje rady na szołapku, to znaczy, że w innych zawodach też byłby najprawdopodobniej problem. Psycholog, lekarz czy prawnik z uprzedzeniami szybko złapie załamanie nerwowe. Dlaczego miałoby być inaczej na szołapku?
Podstawa dobrych relacji widz-camgirl sprowadza się w zasadzie do prostego szanowania się wzajemnie. Szanowania w znaczeniu braku wzajemnej nienawiści, czy inaczej mówiąc szanowania godności osobowej.