Ciekawy wpis. Polecam.
http://proseksualna.pl/seks/palcowka-rzemioslo-zapomniane/
Faktycznie wspomnienia mam raczej z okresu "przed-penetracyjnego", ale każde urozmaicenie akceptowane przez obie strony jest pożądane.
Co sądzicie?
szary pisze:Wcale nie takie zapomniane, do dziś jest wytwarzana i często występuje jako produkt regionalny.
"Palcówka - tradycyjna kiełbasa wieprzowa w cienkim jelicie, z mięsa surowego, podsuszana."
Palcówka jako «ćwiczenie muzyczne, którego celem jest wyrobienie technicznej biegłości palców» do dziś jest stosowana przez większość instrumentalistów.
Natomiast cegła palcówka, faktycznie była charakterystyczna dla średniowiecznych budowli polskich.
szary pisze:... a kapuśniaczek, to drobny deszczyk.
Uczepiłem się tej palcówki, bo to jedno z tych określeń pettingu, którego nienawidzę, very sorry.
szary pisze:O tym nie trzeba mnie uświadamiać, jednak nie wyobrażam sobie powiedzieć do mojej partnerki: "Chodź Maryśka, teraz zrobię Ci palcówkę."
szary pisze:Moja jest aż nadto bujna. Dlatego używam innej nomenklatury. Tak samo, jak nie mówię do Niej: "Te - Mańka, szykuj brochę, zaraz Cię będę używał (żeby nie napisać - dupczył)."
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości