komin pisze:Początkiem dyskusji bylo Twoje twierdzenie ze nie istnieje uniwersalny kanon piękna
O nie, przepraszam, ale tak nie było. Napisałam, że nie istnieje piękno obiektywne. Kanon piękna to już trochę co innego.
komin pisze: I jak do tej pory nie udowodnilas swojej racji
Może niepotrzebnie użyłam wtedy tylu brzydkich i niepotrzebnych słów, ale miałam lekko w czubie (ostatnio taka moda, poszłam w ślady Kukiza I Kurdej- Szatan). Zbyt emocjonalnie podeszłam do tematu, odbierając to jako przytyk w swoją stronę i stąd całe zamieszanie. Generalnie nie czuję potrzeby zmiany Twojego punktu widzenia i udowadniania swojej racji. JA uważam, że piękno jest czymś subiektywnym. Za słowa na ch kajam się i przepraszam. Od tamtej pory stosuję zasadę - piłeś nie pisz.
komin pisze:Z roznych powodow siadlo na XL-ki, moze dlatego ze sa najwygodniejsze w tej dyskusji? Bo nie wpisuja sie w obecnie obowiazujacu europejski kanon piekna? Poza tym "rozmiar-waga-wzrost" to calkiem kluczowe parametry w wyznaczaniu czy kobieta bedzie uznawana za ladna czy nie
Może dla Ciebie rozmiar, waga i wzrost są kluczowe. Dla wielu znanych mi osób kluczowe są zupełnie inne cechy, takie jak: oczy, włosy, uśmiech, czy ogólna harmonia i proporcje ciała. Jeśli mam ocenić czy jakaś osoba jest DLA MNIE piękna to najpierw patrze na twarz, później rzut oka na całokształt. Druga sprawa: ogólna estetyka (i nie mam tu na myśli poprawiania sobie urody makijażem i super fryzury).
Wiele dziewczyn na SU ma "dobrą" wagę i wzrost, ale czy są piękne? Nie chcę tu żadnej pani oceniać ani podawać przykładów bo zaraz się któraś obrazi i będzie kolejna wojna, ale gdybym miała wymienić 5 takich, które moim zdaniem są PIĘKNE miałabym duży problem. Atrakcyjnych dziewczyn jest sporo (chociaż większość z nich tylko do chwili aż się poruszy, albo odsłoni twarz).
komin pisze:Natomiast wg europejskich standardow XL-ki poki co nie sa stawiane jako przyklady wzorcowego piekna.
Skoro już tak bardzo uczepiliśmy się wagi... Coraz częściej promowane są tak zwane modelki plus size. I to zarówno na wybiegach jak i w mediach. Czemu panie plus size nie są (albo raczej nie były przez pewien czas) preferowane w świecie mody? Nie mam pojęcia czemu kreowany w mediach ideał kobiety to plastik przypominający lalkę Barbie. Takie siosrty Godlewskie czy inne Paris Hilton (Boże, widzisz i nie grzmisz). Wysoka, chuda, talia osy itp. Jak to wygląda "od zaplecza"? Najczęściej botoks, implanty piersi, korekcja nosa, podbródka i policzków, wycinanie żeber, tona tapety i choroby typu anoreksja / bulimia. Dla zobrazowania jak oceniam to "piękno" śmieszna reklama:
https://www.youtube.com/watch?v=DgpdQ4HY2wAEfekt tego jest taki, że miliony nastolatek na całym świecie niszczą swoje zdrowie i psychikę, a często odbierają sobie życie bo nie są w stanie dorównać modelce z okładki. I nie dociera do nich, że za 3 warstwami kosmetyków, poprawkami grafika, szałową fryzurą, stylizacją i ciuchami od najdroższych projektantów często kryje się normalna dziewczyna, na ulicy wyglądająca całkiem zwyczajnie, często wręcz gorzej niż ta przeciętna nastolatka. Ludziom się wmawia, że taka "zrobiona" laska jest czymś pięknym, symbolem seksu, ideałem. Dla mnie jest tylko atrakcyjną lalką.
komin pisze:"Komin chuju masz racje"
Nie powiem. Nie zgodzę się. Zdania nie zmienię. Spierać się dłużej też nie mam zamiaru, robili to mądrzejsi od nas od tysięcy lat i nie doszli do porozumienia. Tak jak Ty upierasz się przy pięknie obiektywnym pana Eco, tak ja stoję za poglądami Protagorasa i wielu mu podobnych -
piękne jest to, co się podoba, i dlatego, że się podoba. Żadne obiektywne kryteria tu nie obowiązują: piękno jest subiektywne i relatywne, zależne od podmiotu i dla każdego podmiotu inne, powiązane z przyjemnością. Pięknem jest to, co przyjemne dla wzroku i słuchu. Zdania nie zmienię.
komin pisze:Czyli wmawiacie mi, jesli juz mowimy o kobietach, ze nie istnieja kobiety o ktorych OGOL SPOLECZENSTWA powie ze sa piekne??? bez wzgledu na SWOJE INDYWIDUALNE PREFERENCJE?
No widzisz i tu pojawia się kolejny problem ze mną i moim sposobem myślenia. Jaki? To brutalne i pewnie źle o mnie świadczy, ale uważam, że większość ludzi to debile. Co więcej uważam, że zdecydowana większość ludzi nie ma własnego zdania, ulega modom, powtarza to co usłyszy w telewizji, lubi to co ma więcej lajków na fejsbuku. Istnieje też mała grupa ludzi, którzy mają swoje zdanie, ale chcąc być akceptowanym przez te większość, na forum publicznym zawsze będzie popierać poglądy innych. W sumie im się nie dziwię. Ja od małego mam swoje zdanie i odwagę je wyrazić. I zawsze mam przez to prze*ebane.
Przykłady upodobań większości:
- w latach 90-tych wszyscy naśmiewali się z muzyki disco polo - to kto kupował te miliony kaset na bazarach?
- podobno nikt nie głosował na PiS - to kto ich wybrał?
- gówno musi być mega piękne - miliony much nie mogą się przecież mylić.
Przenosząc się do naszego kurwidołka. Często przychodzili do mnie smutni panowie i zwierzali się, że oni to by chcieli taką większą kobitkę, z cycuchem i dupka, ale koledzy by się z nich śmiali. To smutne.
komin pisze:est nawet ciekawiej... w wielu krajach afrykanskich bylabys Biustwo uwazana za paszteta dlatego ze jestes zbyt chuda
Kurde komin... Smutne to, ale niestety ostatnio bardzo schudłam, niebezpiecznie zbliżając się do Twojego ideału kobiety. Obawiam się, że jak dalej tak pójdzie to zyskam przydomek "Kobieta Shar Pei" a nie "Pasztet". To by był dramat dopiero.