komin pisze:Prosze czytac ze zrozumieniem...niczego takiego nie napisalem. Jedyne na co zwracam uwage to ze art. 191a nie ma zastosowania w przypadku camgirl i nagrywania ich streamow. Naprawde nie wiem czego nie rozumiesz?
A ja Ci napisałem i ZWRACAM UWAGĘ, że twoja opinia(anonima z sieci) nie ma żadnego znaczenia ani dla mnie, ani tym bardziej nie powinna mieć dla samych zainteresowanych. Poza tym nie wiem czemu się uczepiłeś tego art. Ja pisałem ogólnie. Jak idziesz do prawnika to zabierasz ze sobą materiały jakie masz, opowiadasz historię i prosisz o pomoc. Nie idziesz tam z określonymi paragrafami i artykułami. To prawnik(za to mu płacisz) ma przygotować tak sprawę żeby dana osobą beknęła nawet za rzucenie gumy na chodnik . Co za absurdalna dyskusja (jak to tu zwykle bywa).
komin pisze:Niewiele ma to wspolnego z tym o czy pisalem ale... Oczywiscie ze tak! Usuwaja je na wniosek wlasciciela praw autorskich do danego nagrania.
Nie przypominam sobie zebym w jakims miejscu odmowil modelkom praw autorskich do ich streamow, nagran... ale co to ma wspolnego z art 191a?
Fakt, nie jestem prawnikiem, ale tez, balwochwalczo powiem nie uwazam sie za idiote i naprawde nie w kazdej prostej sprawie lece do specjalisty zeby sie upewnic... Kiedys latalem po bibliotekach, teraz dzieki buku mamy wujka G ktory sporo pomaga.
Tym bardziej ze mamy teraz tez takich prawnikow ktorzy mocno pierdola.... bodajze w watku o Natsu pojawil sie najprawdziwszy "z papierami" prawnik mocnego nowego pokolenia ktory twierdzil ze pracy na kam nie mozna opodatkowac bo to prostytucja w swietle polskiego prawa... nawet film o tym nagral...takich miewamy "ekspertow".
W tym problem że Ty im odbierasz wszelkie prawa i mówisz, że nic z takim pojebem zrobić nie mogą. Po co takie głupoty pierdolić (za przeproszeniem)? I znowu jakiś artykuł do którego się przyczepiłeś. Jeśli dla Ciebie nagrywanie(bez zgody) np. telefonem komórkowym transmisji na żywo, a potem wrzucanie tego na swój blog(czyli rozpowszechnianie) jest zgodne z prawem(i nie jest przestępstwem) to o czym my tu rozmawiamy? Kodeks karny jest dość rozbudowany, a Ty mówisz ciągle o tym samym. Pomijam już np. naruszenie dóbr osobistych i pozew cywilny. Ale od tego są specjaliści, którzy ogarną temat. Aaa i dlatego na tym kończymy rozmowę, bo skoro uważasz że mamy teraz takich prawników którzy mocno pierdolą... Taką argumentacją posługują się zwykle ludzie bez żadnej szkoły. Nie obrażam, ale tak po prostu jest i takich też napotkałem na swojej drodze. "Po co Ci specjalista? Oni kupili te swoje dyplomy, a ich długa kariera prawnicza to naciąganie ludzi ". Także trzymaj się, ale nie doradzaj dziewczynom i komukolwiek w kwestiach prawnych. Korzystałem kilka razy z takowej pomocy i dzięki temu załatwiłem na swoją korzyść trzy sprawy(prawnik z polecenia zaufanej osoby). Z mojej strony EOT.