_Kurier_ pisze:ja nigdy żadnej umowy nie podpisywałem, chyba że taką stanowi przelew wykonany za pośrednictwem booking.com
nie musisz niczego podpisywać żeby "zawrzeć" umowę... i tak, rezerwujac i oplacajac przez booking za kazdym razem zgadzasz sie z regulaminem wynajmu ktory moze byc rozny dla roznych obiektow... teoretycznie wlasciciel moze sobie przerozne rzeczy zastrzec w umowie.
Dochodzenie swoich praw(i przestrzegania swoich regulaminow) przez wlasciciela to juz inna bajka...
radosny26 pisze:Typowe krótkowzroczne myślenie. Piniondz to piniondz... w sumie racja, ale dzisiaj zarobisz a jutro rodzina z dzieciakami nie wynajmą pokoju bo zamiast wypoczywać będą słuchać imprezy i jebania. Opinia idzie w świat
Bez przesady... skad ta rodzina z dzieciakami ma wiedziec ze dzien wczesniej w wynajmowanym przez nich apartamencie odbyla sie kilkuosobowa transeksualna orgia milosnikow scata? a tydzien wczesniej Rocco krecil filmy porno?
Wynajmujesz, placisz, przyjezdzasz..ma byc posprzatane, czysto, nie smierdziec gownem i pawiami...a co tam sie dzialo wczesniej to wiedza tylko cztery sciany i grono osob ktore korzystaly.
Nie wnikam juz czy to fejk czy nie fejk..Adusia mnie brzydzi, jej kolezanka jeszce bardziej, ale teoretycznie nawet nie musialy otwierac drzwi.
"Inni piszą głupoty to ja też mogę" HardRockCaffe666