No to fakt, ciężka praca bo nie mogłaby sobie podróżować z miasta do miasta, popierdalać nago na czyimś polu z lushem w cipie. Zamiast tego musiałaby siedzieć na dupie, w jednym lokalu przez X godzin, napierdalać kobietom paznokcie czy chuj wie jaki tam kierunek sobie obrała na tym zacnym kursie zawodowym. Swoją drogą gdyby faktycznie ją interesowała ta cała branża "beauty" to by poszła zdobyć u kogoś w firmie doświadczenie, jeśli miałaby środki to mogłaby pomyśleć o otworzeniu własnego salonu kosemtycznego, fryzjerskiego i jakiego by sobie zapragnęła - jeśli dobre usługi by miała, kobiety by przychodziły do niej, to mogłaby sobie pozwolić na ZATRUDNIENIE dodatkowej/dodatkowych rąk do pracy, które pozwoliłby jej odetchnąć. Niestety na to potrzeba czasu, lat, wytrwałości oraz zawziętości.
Prawda, że niezły pomysł na życie i nawet moralność/wizerunek twój byłby nienaruszony publicznie, może kosztem mniejszych zarobków bądź nawet zbliżonych do SU jeśli rozwinęłaby swój salon na taki poziom, że na brak klientek by nie narzekała - a mam koleżanki z ów branży, które świetnie sobie radzą jako szefowe - Jedna robi paznokcie u stóp i dłoni oraz pomaga leczyć schorzenia paznokci u kobiet, druga zajmuje się fryzjerstwem, trzecia prowadzi klasyczny salon kosmetyczny. I kurwa wasza mać, wszystkie 3 koleżanki jakoś nie musiały świecić cipą i cycem przed kamerą za żetony. Ale żeby to osiągnąć to potrzeba jebanych lat, zawziętości, cierpliwości oraz pokory a nie na "JUŻ". Do betonu kamerkowego te słowa nie dotrą, amen.