Te osoby(oprócz oczywistych zaburzeń) po prostu pomyliły portale... Nieprzypadkowo za granicą Panie określa się mianem: "camwhores"(same tak o sobie mówią i są dumne, bo to cały biznes, jak się spojrzy na takie chaturbate, tzn. spotkania z "fanami" na targach erotycznych, sprzedaż bielizny, filmy na zamówienie, realne spotkania sponsorowane, itd.). Showup to nie portal randkowy, ale erotyczny, gdzie camwhore ma wykonać określoną usługę(pokazać cipkę, tyłek, cycki, itd.) i tyle. Jak ktoś tu szuka miłości, uwagi, uznania, to ma coś nie tak z głową. Pomijam już fakt, że normalna osoba nie chciałaby wchodzić w jakieś poważniejsze relacje z kimś, kto pokazuje coś intymnego za kilka złotych(bo dupska nie chce się ruszyć do pracy; bo do nauki to wiadomo, że nie

). Oglądają na monitorze laskę, opróżniają konta, biorą kredyty i się dziwią, kiedy po kilku latach okazuje się, że są portfelami

(to już jest oczywiste na starcie, przecież camwhore by nie rozmawiała, gdyby nie żetony). Jeżeli chcecie poznać kobietę, to może wyjdźcie z domu. Atrakcyjnych kobiet, a na pewno mających coś w głowie, to w Polsce nie brakuje. Showup to tak na 99% zły adres

. Chociaż oczywiście, spotkać się można. Jest tu wiele dzi(e)wek.