jurek_chujek pisze:WielkieNieba czytając Twoją wypowiedź i mając na uwadze poprzednie, zastanawiam się. Czy to jakiś kiepski sarkazm, wkręcanie mnie, czy tak jak powiedziała toxic niktórzy narobili w spodnie i zmienili strony. Wczoraj oglądałem ją w nocy ze 30 minut bo rano musiałem wstać, i nic takiego nie słyszałem
Ale chyba to środkowe możemy wyeliminować bo znając toxic to może być prawda.
Tak więc zakładam że to słowa toxic i je skomentuje:
WielkieNieba pisze: uśmiałam się " bedziesz cieńko piszczał przed sądem!
Toxic ma nikłą wiedze prawną jak pisałem wczoraj. W sądzie odpowiada sie na pytania a nie siedzi i piszczy. Niestety tam nie ma przycisku ban. Tylko to sędzia każe zamknąć mordę tym co mówią nie na temat i zadaje pytania. Ewentualnie inni zadają pytania a przesłuchiwany odpowiada. Natomiast pozostali mają zamknąć w tym czasie morde i nie utrudniać procesu.
Ja to byłem na rozprawach jak tox jeszcze nie wiedziała co to jest ShowUp.tv. A ją widze tutaj od 4 lat co najmniej. Niedługo też będe na rozprawie więc mam na bieżąco praktyke.
I wbrew nadziejom nigdy nie byłem karany. Niestety moje akta są czyste jak łza a dlaczego to za chwile...
WielkieNieba pisze:"oni myśla ,że mnie na prawnika nie stać, zapomieli ,że mój eks ma w chui pieniedzy i my wyłoży"
Określenie w chuj pieniędzy znaczy tyle co nic. Nie jest to żadna wartość liczebna a jedynie wulgarna odzywka. Używana szczególnie przez ludzi którzy pieniędzy nie mają. Bo co to jest w chuj? I co to znaczy ma? Bo jak ktoś jest majętnym człowiekiem to nie ma pieniędzy ale je zarabia. To zarabianie pozwala wydawać, trzymanie kasy powoduje spadek jej wartości poprzez inflacje. A kilka tysięcy które jest dla typowego człowieka w chuj kwotą. Ogarnięci ludzie potrafią wydać miesięcznie na paliwo czy wynajem lokum. Przykładowo dobre mieszkanie w stolicy kosztuje 3000zł miesięcznie.
Natomiast ja widzę że pomimo tych zapewnień nie była u prawnika. I opowiada o majętnym ex (serio ma czelność leźć do ex po pieniądze???). Jeśli by poszła to pierwsze co by zrobił prawnik to wylał jej na łeb wiadro lodowatej wody za to co ona wyrabia.
A teraz do rzeczy. Bo zakładam że to prawdziwy cytat i toxic mi obiecuje pozew. Jeśli tox myśli że mnie przestraszy to grubo sie myli. Od dawna nie biore jej wypowiedzi na serio. Ale ja wręcz czekam na taki pozew. Chociażby dlatego że jak wielu sie przekonało posiadam dużą wiedze na temat ShowUp.tv. Ta wiedza jest tak gruba że wielu rzeczy nie pisałem pomimo że mnie o to proszono. Powód prosty, gula by skoczyła pewnym osobom i próbowały udowodnić że to kłamstwa. Ale jest jeden haczyk w takich sytuacjach. Jak coś napiszesz/powiesz to Cie mogą oskarżyć o kłamstwo i musisz udowadniać dowodami. Jak wkleisz film z dowodami to go usuną sądowo, bo takie jest prawo w tym dziwnym kraju że nie można wizerunku bez zgody publikować.
Ale jak pójdziesz do sądu i zeznasz to czy tamto. To będziesz miał dowód że tak zeznawałeś czy pokazywałeś dane nagranie. I już wtedy nie mówisz że to czy tamto miało miejsce, ale że Ty tak zeznawałeś na danej sprawie. To jest haczyk prawny pozwalający wyciągnąć różne fakty. Oczywiście tylko te związane z daną sprawą. Bo sąd pyta a Ty odpowiadasz, i pierdołów nie na temat nikt nie będzie słuchał.
A wyciągać jest co, ale to zachowam na razie dla siebie. Ale pewnie większości opadnie szczęka jak poznają te fakty. Bo takiej grubej afery to jeszcze nikt na ShowUp.tv nie słyszał. W każdym razie weznę na rozprawe dyktafon żeby mieć nie tylko pismo ale i każde słowo które zostało tam powiedziane. A wiedząc o co będzie się pytanym, można dobrze ułożyć odpowiedzi aby jak najwięcej faktów zostało w nich ujawnione.
Pisanie co zamierzam zrobić w sądzie jest dla mnie wyjątkowo głupie i nierozsądne. Ponieważ zdradza moją linie obrony. Ale podam 3 ogólnikowe przykłady, bo chyba nie sądzicie że piszę posty nie mając jakiegoś dowodu. Chociażby:
1.Nagranie z 5 października 2015 o godzinie 1:00 w nocy. Gdzie mówi na temat annpearl bardzo ciekawe z prawnego punktu widzenia rzeczy. O obiegu zamkniętym na który pewnie nie ma żadnego dowodu. Oraz prowadzi bardzo ciekawą prawnie rozmowe z jednym ze sponsorów annpearl. To jest właściwie filmik który pozwoliłby annpearl wygrać pozew przeciwko toxic na kilkadziesiąt tysięcy.
2. Nagranie z 26 maja 2015 o godzinie 2:00, które mocno daje do myślenia. Czy toxic faktycznie jest jakaś poszkodowana, czy jedynie nakręca specjalnie niestworzone historie o sobie, aby było więcej widzów i żetonów. I jest to prawie rok temu! Rok szczycenia się takimi opowiadaniami z uśmiechem na twarzy. A teraz nagle żądanie kasy za to że ktoś powtórzył to co padło z jej ust
3. Nagranie z 28 kwietnia 2015 o godzinie 22:00. Czyli to którym właściwie toxic zwróciła na siebie moją uwage. Bardzo ciekawa wypowiedź o prywatnym życiu... PureDream. Tak! Nie tylko annpearl mi podpadła podobnym czynem. Ale annpearl bardziej zawiniła i do dnia dzisiejszego uważałem że to ona jest gorsza. Jednak właśnie sie to zmieniło.
Toxic może i myślała że nikt nie nagrywał jej nocnych transmisji w 2015 roku. Ale jak widać ja takie filmy posiadam i będę je pokazywał w sądzie. A tak w ogóle to jest automat (prywatny) co nagrywa niemal wszystko. Jak sie zna nick tego gościa to można kupić większość nagrań transmisji.
Podsumowując koniec dnia dziecka dla toxic. Od dzisiaj nie udzielam jej absolutnie żadnej rady, bo teraz każdy jej błąd zostanie wykorzystany przeze mnie podczas rozprawy.
I choć u prawnika nie byłem ani nim nie jestem. To doskonale wiem że każe zamknąć mi mordę w tym wątku. Więc jest to ostatni mój post do czasu rozprawy i zdobycia potwierdzenia pisemnego oraz nagrania jego treści. Aby niczego nie zanegowała co zostało tam ujawnione.
Tymczasem przejrzę sobie ściągnięte przed chwilą prawie 10GB nagrań z 3 kwartału 2015. Zapewne takich smaczków znajdę tam więcej.
Jak ktoś ma interesujące z prawnego punktu widzenia nagrania transmisji toxic, których nie będę posiadał. To dajcie znać na PW. Dla mnie to nie jest problem zapłacić za udostępnienie dobrych dowodów do sprawy 200zł (jest to legalne). Bo tyle to prawnik bierze za godziną konsultacji na temat jak można słabszy dowód wykorzystać