Przez ostatnie 8 lat u sterów był PiS, tak więc do kogo można mieć pretensje? Owszem, ciągle była narracja o złej Unii, złej opozycji, złych Niemcach, złych Czechach, złych Amerykanach, złych Arabach...Chyba ani razu nikt z obozu władzy nie udzielił wywiadu w którym stwierdził "mogliśmy zachować się lepiej, mogliśmy to przewidzieć".
Czy można ocenić nowy rząd po 100 dniach? Realnie patrząc nie, przez pierwsze 2 a może nawet 3 lata będzie czuć działania poprzedniej władzy. Pamięć bywa zawodna ale pierwszą ustawą jaką wprowadziła Szydło był sztandarowy program demograficzny o nazwie 500+. Nie chcę dyskutować o jego słuszności lub nie, ten program będzie trwał latami i nikt z niego nie będzie rezygnował bo to gwóźdź do politycznej trumny. Pytanie brzmi czy PiS te pieniądze zarobił przed wprowadzeniem ustawy(ponad 20 miliardów) czy korzystał z pieniędzy pozostawionych przez poprzedników?
Drugą ustawą(ponownie mogę się mylić) było obniżenie wieku emerytalnego. Czy PiS wprowadził ustawę lub ustawy, które spowodowały, że środki na nowych i obecnych emerytów były dostępne? Tych pieniędzy nie ma nawet po 8latach... Moim zdaniem nie da się zrealizować większości programów bez zadłużania państwa, osobiście będę się cieszył, jeśli większość obiecanek się nie spełni.
Jako ciekawostka, wyrzutnia HIMARS kosztuje ok 86mln złotych, my jako kraj złożyliśmy prośbę o zakup 500 sztuk tej broni. Chcemy też F35, Abramsy i odpowiedniki tego sprzętu z rynku Koreańskiego. Nawet nie chce mi się szukać ile kosztują poszczególne jednostki ale można z tego zrealizować kilka dodatkowych programów socjalnych. Czemu inne kraje w dużej mierze zrezygnowały ze zbrojenia własnej armii? Bo woleli przeznaczyć te środki na socjal i szeroko pojęty dobrobyt. Czy da się zrealizować plany PiS i to co się obiecało w kampanii? Nawet USA czy Chiny nie podołają temu, co obiecano w ostatnim czasie
Tak więc ja ze swojej strony trzymam kciuki za minimalizm tego co obiecano i w mojej ocenie ten kto chce realizacji w 100% chce upadku naszego kraju
Każdemu na koniec jego własny dowcip
Once a Gunner, Always a Gunner.