No to tak. Po pierwoj primo, do seksuologa to sie idzie jak facetowi nie staje knaga itp...a tu jest na odwrót. Po drugie pierwoj, 6 lat to nie jest aż tak mało,a piszesz o nim: kochanek, partner, [rozumiem, że termin konkubent jest zarezerwowany dla pism dla starych bab, jak Przyjaciółka i Życie Na Gorąco]. Skoro tak, to Cie traktuje po partnersku. Ja też mam takie ''partnerki'' i ja tam nie wchodzę im, między plejaka,a tymi goglami, hmm...nie wiem do czego to. Związek normalny, ma swoje etapy: podstrzyżyny, podryw na wąsa i beemkę, zwabienie ofiary, euforia, kutaszenie, dziecko...i tak dalej, jak Pambóg przykazał..A wy w jakim jesteście momencie? A no właśnie...i pojawiły się GOGLE. :naughty0: Proponuję tak. Kupić dobrą wódkię, ale nie za dobrą też, zaraz powiem dlaczego, np. Dzika Kaczka, uchlać go, a nuż się wygada, co mu tam na wątrobie siedzi. No chyba, że wy z tego pokolenia ''kołczingów'' i że musi być professional, no to wtedy do Roberta Rutkowskiego, czy tam innego psychoterapeutę z TVNu, no albo kasety VHS z ze starymi komediami Woodiego Allena- krynica porad dla młodych małżonków z problemami egzystencjalnymi... :sarcastic:
Jak przeczytałem o tym, jak mu nadskakujesz, to tamto, że nawet kupa z nutellą, to coś mną tknęło. Nie wiem jak innym, ale mnie chamsko nadskakująca laska i nadstawiająca dupy, kompletnie nie jest atrakcyjna i wolę już pornosa. Samca trza umieć potraktować z buta, żeby czuł że ma gonić królika, a nie na odwrót. Przynajmniej ja tak mam. Także wracając do wódeczki,,..kup jakąś berbeluchę, żeby widział, że nie masz do niego szacunku, uchlej, przypierdol mu tak ze dwa strzały, weź pod pachę tego plejaka z tymi łokularami i powiedz, niczym Eluśkaś z Wesela. łodchodzę :!: , wszystko ci zabiorę, bo tu nic nie jest twoje :!: . Gwarantuję, że twoje życie erotyczne wróci na odpowiedni tor ;) .
PS.
Za poradę !1000żydonów się należy.+ Opłata antycovidowa...