„
mój facet też będzie szanował kobiety a nie patrzył na szmaty jak wy”. Sama tym przyznała, że ma chłopaka impotenta. Musi więc jakoś wyrzucić z siebie frustrację. Życie uczy, że lepiej się nie przyznawać dziewczynie do oglądania porno. Więc albo jesteś naiwna, albo głupia jak but, albo masz faceta impotenta. Zgaduję, że do pierwszych 2óch najtrudniej było by ci się przyznać.
Bardziej mnie drażni jej hipokryzja. Wchodzi taka na SU od lat „
Patrzę na nią już od kilku lat” i z nienacka, jak gdyby nigdy nic, jebnie tekstem „
jesteście tak samo zepsuci jak ona dlatego siedzicie na tym portalu.”. Nienawidzę głupoty i pewne zachowania debili aż mnie rażą po oczach.
Pomijając brak logiki, ogólnie zgodziłbym się z tym tokiem rozumowania, jednak ja osobiście nie wchodzę na ten portal, żeby popatrzeć na szanujące się, nie atrakcyjne kobiety, które w dodatku będą mi pier.olić ‘powiedzmy’ wzory chemiczne, dla rozluźnienia atmosfery. Nikt normalny, przyszłej żony tutaj nie szuka, a traktuje ten portal wyłącznie rozrywkowo.
Zdarzały się takie osoby które szukały, ale to tylko potwierdza moje poprzednie zdanie…
Z całego grona forum i SU, to ty wychodzisz tutaj na jebniętą i zagubioną osobę. Pomyślunek masz dobry i się trzymaj swoich zasad, zachowaj dziewictwo do nocy poślubnej dla tego jedynego, ale z tym swoim wykładem moralności pomyliłaś ku.wa strony.
To, że sobie napiszesz, że nie masz zamiaru nikogo tu umoralniać, nie oznacza wcale, że tak nie jest.
Myślcie ludzie co piszecie!
W sumie, nie po to tutaj się teraz zalogowałem.
Co by być konsekwentnym, po ostatnich postach odnośnie urodzin, wypalenia, braku zaangażowania itd. itp. albowiem szczerość to nie tylko miłe słówka (choć w tym przypadku na odwrót)
Widzę postęp! Wszedłem na dwie transmisje po feralnych urodzinach i zauważyłem zmianę na lepsze. Nie siedziałem co prawda niewiadomo ile, ale z nimi celami było całkiem spoko. Trafiłem też na głupawkę, w stylu „co napisałeś? Bo nie zrozumiałam hihihihihihihihihihi”, bądź zdanie „musicie przyznać, że to co powiedziałam było zajebiste- bycie ze mną jest jak kaktus(czy jakoś tak)”, „przyznajcie”, „musicie przyznać! Jak kaktus! Hihihihihihi”. No ale, niech ta będzie, zdarza się. W każdym bądź razie, mimo kilku minusów nad którymi bym popracował, to ostatnie transmisje są dużo ciekawsze/ żywsze od tego co działo się przed lipcem i oby tak dalej. Było dobrze