msn pisze:Kiniuś pisze:A co z moim pokazywaniem twarzy hm... to kwestia zaufania i bardzo długiej znajomości, niestety żetony nie są mnie wstanie przekonać jeśli się dobrze nie znamy.
Potwierdzam (i bez ironii)
sam się kilka lat temu załapałem na MaddieFace, co wywołało u mnie pozytywne wrażenie, i nie wchodziły w grę żadne żydony, po prostu swoje się przegadało, poświrowało, pojawiła się jakaś tam wspólna nić porozumienia i tyle, ale to raczej nic nadzwyczajnego, bo na forum/showupie jest sporo dobrych mord.
Dlatego zawsze mnie bawi, jak ktoś coś pierdzi, że tu same przegrywy... no może z kilku by się znalazło.
ps. Teraz z nawiązywaniem bliższych relacji na SU, jest zdecydowanie inaczej niż dawniej... (każdy ze starej ekipy potwierdzi) kiedyś showup był bardziej na luzie i nie był tak bardzo zmonetyzowany jak obecnie, i często ludzie się poznawali nawet z przypadku, wpadały jakieś kontakty poza SU i nie było to czymś aż tak bardzo wyjątkowym jak teraz, i w większości były to bardzo fajne osoby, a niektórych nawet się zna po dziś dzień.
A Maddie to naprawdę bardzo normalno dziołcha, tylko czasem się jej obrywa za pewne rzeczy z przeszłości i tak się to za nią ciągnie. Ale kto z nas nigdy czegoś nie odjebał...
Uwazam, że zawsze lepiej pamiętać te dobre rzeczy, niż te złe.
I proszę nie brać tego posta za jakiś wychwalający czy coś, po prostu tak mnie coś naszło na kilka prostych słów.
pisss & love.
TO JEST TEN MITYCZNY FACET, KTÓRY ZOBACZYŁ TWARZ MADDIE! Legendy o Tobie piszą, msn. Herakles tyle nie dokonał, co Ty