Holandia to udany przykład służby zdrowia, podobne roczne opłaty masz też w Szwajcarii, W Polsce problemem jest to że bardzo niewielu pracuje na resztę. Warszawa, Kraków i Wrocław wnoszą do budżetu 25% wszystkich zebranych w kraju podatków PIT i CIT, a mieszka tam ok 7% ludności Polski. Dołożysz aglomeracje śląską, trójmiasto, Poznań i kilka byłch miast wojewódzkich i masz tych co przynoszą 50% podatków.
Na tym przykładzie widać też że PIS rozdawnictwem trafia do najbiedniejszych Polaków. Im mniejsze dochody tym mniej głosujących na prawicę.
Jak sprawdzisz po gminach prawi wszędzie gdzie biało głosują na PIS. Niestety dlatego że dostają od Państwa dodatki, bo forsowane przez inne partie ulgi dla przedsiębiorców i nakręcanie kapitalizmu ich nie interesuje, oni nie na prawdę nie chcą pracować.