A tak poza tym to baba ogólnie funkcjonuje, musi jedynie codziennie wlewać te pomyje kłamstw... (pisane w konsultacjach z siostrą która umie pisać ze względu na pracę – o zgrozo – pracę z dziećmi) ...wlewać to do głowy swego sponsora i wysysać je na kolanach w wiadomy sposób. Wszystko po to aby utwierdzać go w przekonaniu iż jest on obdarzony najprawdziwszą miłością. I z całą codzienną modlitwą jej rodziny o to by ten naiwniak nigdy nie odkrył prawdy bo nikt nie wytrzymał by jej powrotu i obecności nawet przez chwilę. Nie powiedziała wam nawet „żegnajcie” czy „dziękuję” bo w głębi dupy zawsze pocieszała się faktem że marnowaliście na nią czas i pieniądze, a że jest tak naprawdę prymitywną, wiejską, chamką to jej żadna kultura nie obowiązuje. Dostała ultimatum jak by była u Szejka: on może dymać którą chce kiedy jest na tzw. „delegacjach” a ona nie ma prawa nawet spojrzeć na innego typa bo poleci z powrotem na wioskę obierać ziemniaki. I tego się trzyma 
ot cała fascynująca historia 
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
