Na SU do tej pory dominowały trzy grupy ludzi: milionerzy, sępy i średniaki. Milionerzy byli tymi którzy podyktowali "normalne" ceny topce, za topką poszły doły i tak się jakoś przyjęło że "za mniej niż 500 żet się nie opłaca nic robić". Sępy z kolei pokazywały inną drogę korzystania z portalu - trzeba albo skakać po transmisjach (ze szczególnym uwzględnieniem tych z największą ilością widzów bo widzowie = coś się dzieje) i "polować" na akcje OPŁACONE PRZEZ INNYCH albo siedzieć uparcie u jednej pani i czekać, aż jakiś milioner rzuci kilka małych celów na raz albo serię klapsów żeby można było przywalić na jakości. No i trzecia grupa - średniaki: zbyt biedne żeby wchodzić na drogie privy a zbyt dumne żeby walić jak sępy za darmola. Ale też zbyt bystre żeby sypać male sumy na cel w nadziei że "zbierze się kilku takich jak ja i wspólnymi siłami dozbieramy do celu" - bo dobrze wiedzą, że nic takiego nie będzie miało miejsca, że zbiórki na cele kończą się mało kiedy sukcesem. Szołap przez wprowadzenie grupowych pokazał wielkiego soczystego fakola zarówno milionerom jak i sępom (zwłaszcza sępom) gdyż wytrącił im (pośrednio) oręż (żetona) z ręki zrównując milionerów ze średniakami a sepów wyrzucając kompletnie poza nawias społeczeństwa. Milionerzy jeżeli chcą dalej mogą sypać złotem i zapraszać na długie i drogie privy ale to w średniakach i sępach (awansujących do średniaków) moc! Do tej pory to średniaki musiały doganiać czołówkę i kupować żeton jeżeli chcieli się bawić na portalu, teraz to sępy stoją przed wyborem: kupić żeton i się bawić albo... wypierdalać!!! Innego wyjścia nie ma, pokazy na ogóle to będzie już znikomy procent całości pokazów a strona głowna SU będzie służyła jedynie do wstępnej prezentacji pani i rzeczy jakie proponuje na grupowym. Jakie były proporcje średniaków do sępów? Jeżeli u danej pani było 3-4 panów sypiących na cele na ogólnym, z dwóch chętnch na godzinę na priva, z 10 dopytujących się o szczegóły priva na ogólnym i z 600-900 martwych dusz to łatwo zauważyć jakie były proporcje. Teraz te "martwe dusze" uleciały i zamieniły się w realnych userów, dlatego nie ma co panikować że z 20 000 dziennych odwiedzających zrobiło się 6000 - po prostu odeszli wszyscy ci którzy nie mieli w planach kupować nigdy żetona a liczyli na darmową zabawę, to nie jest klient dla firmy i ich obecnośc wpływa w niewielkim stopniu na zyski - wszak trzeba chyba ze 1000 odwiedzających żeby zarobili na reklamach tyle ile jedna osoba kupująca 100 żetonów w sklepie.
20 cm osobowości