Namaste dobrzy ludzie
tak sobie poczytałem, z nudów ofkors, albo może dlatego, ze jestem niepoczytalny do końca, takie statystyki grube jak pęto Sudańczyka, Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny... m.in o epidemiach w powojennej Polsce.. i ta obecna epidemia to pikuś, w 1948 roku w Polsce 60 tys. ludzi się zaraziło kiłą... hehe.. a wówczas kiła to mogiła.. wiadomo.. umieralność pewna.. a wcześniej nosek odpadnie i jaja... to była epidemia
a na penicilinkę wtedy za bardzo nie było piniendzy
także cieszmy się z koronawirusa, choc tak szybko odejdzie
pewnie niedługo wejdą szczepionki i będzie po problemie, choc tam pewnie parę złoty cyklicznie trzeba będzie wydawać
do widzenia