Mr. Bungle, No ale ja sie zgadzam, z naukowcami, algorytmami. Po prostu jestem z tych ktorzy uwazaja ze mimo wszystko powinno sie to puscic na zywiol. Nawet bez wzgledu na stan sluzby zdrowia w danym kraju i ryzyko duzo wiekszej smiertelnosci. Najzwyczajniej w swiecie uwazam ze w dluzszej perspektywie skutki ekonomiczne, gospodarcze, spoleczne beda o wiele tragiczniejsze niz nam sie w tej chwili wydaje i moja matematyka jest po stronie tych ktorzy uwazaja ze warto zaryzykowac te 1-2% populacji. Jesli jeszcze, jak zakladasz, na jesien moze byc gorzej i powinnismy sie liczyc z kolejnym zamknieciem gospodarki to obawiam sie ze dla tak biednego kraju jak Polska bylby to cios z ktorego bedzie ciezko sie podniesc. Tutaj, jesli juz, to skoro juz sie stalo jak sie stalo, to liczylbym bardziej ze koronawirus zniknie tak jak kilka innych wirusow wczesniej.... We will see jak to gorale gadajo.
Dla jasnosci... ja nie twierdze ze polityka lockdownu jest zla, tego nie wie nikt. Zbyt wiele niewiadomych. Polski rzad poszedl ta droga, jak wiele innych krajow. Czy ta droga byla sluszna bedzie mozna oszacowac pewnie dopiero za kilka lat, gdy juz bedzie mozna powiedziec ze problem koronawirusa jest za nami.
Z drugiej strony, rozumiem tezpostawe rzadu...tego, brytyjskiego czy innych... w koncu to politycy... zaden nie chce byc kojarzony z trupami. Nawet jesli wie ze skutki gospodarcze beda katastrofalne to trupy wygladaja PRowo bardzo zle... JA na szczescie nie jestem politykiem i moge sobie spokojnie napisac ze JA wybralbym malenka depopulacje Gdyby to byla ebola to juz inna bajka.
Swoja droga....caly czas sie zastanawiam skad Vateuszek wezmie te 200 milardow ktorymi podobno ma ratowac gospodarke, ludzkosc i Watykan.