Prawda jest taka, że prawdziwego powodu nie dowiemy się nigdy. Nie ufam im kompletnie w kwestii komunikatów i wiadomości.
Piszą to co chcemy usłyszeć i piszą w taki sposób ogólny, abyśmy nie zadawały więcej pytań i żeby odbębnić tylko informacje i mieć wyjebane. 2-3 tygodnie to wcale nie jest podanie terminu bo zapewne następne wiadomości będą brzmieć „ przepraszamy, ale się przedłuży.... I STANDARDOWO oklepany i ich ulubiony tekst „ NIEZALEŻNE OD NAS „
