Widzę, że teraz będę wrogiem numer 2 :) Pierwsze miejsce chyba nadal zostaje dla Ciebie Hard.
BATMANmkr90 ,
Widzisz, gdybyś nie była przyzwyczajona do czytania wyłącznie sms-ów i reklam na bilbordach, to być może w moich poprzednich postach zauważyłabyś przyczynę takiego pisania.
Zaczynasz swoją dyskusję od ataku na mnie. Argumentum ad personam. Nie ma sensu komentować, nie będę Cię przecież zapewniała, że jest inaczej.
wypraszam sobie!!! Nie przypierdoliłem się tylko to wyglądu! :nono:
Masz rację, ale ja w moim poście napisałam, że przypierdzielasz się do jego wyglądu, wieku i ubioru. To jest dojrzałe? Tak traktujesz wszystkich? Większośc Twoich postów, to pierdzielenie o jednym. Ja serio mam w dupie jaką Hard nosi koszulę i czy coś na nim wisi. Czemu Ciebie to tak interesuje? Dlaczego akurat to jest takie istotne, że używasz tego "argumentu" w większości postów.
Przede wszystkim, muszę cię uprzedzić, że możesz nie doczytać do końca, skoro masz takie problemy z czytaniem.
Jestem zszokowany twoim poziomem inteligencji „wszyscy się starzejemy”. Odkrywcze, pewnie dzieci w klasie wyzywają cię od kujonek?
Jak wyżej - Argumentum ad personam, nie ma sensu komentować. :)
Próbowałem z nim kiedyś wymienić parę zdań(tu na forum), posługiwałem się przy tym cytatami, dociekałem jego toku rozumowania, dlaczego napisał w ten sposób a nie inny i czy ma cokolwiek na poparcie swoich słów. Na spokojnie, pełna kultura… no zdziwiłabyś się! :yes4:
Jednak efekt zawsze był ten sam- zmiana tematu, miliony emot, drwienie itp.
Bał się moich pytań, nie chciał tego załatwić cywilizowaną rozmową. Nie zmuszę go do myślenia, ale szczycę się tym, że zaczął dzięki mnie zwracać większą uwagą na pisownie :thank_you2: ! Żebyś widziała jakie byki walił…
No i ok, nie lubisz Harda - rozumiem. Ale po co w tych postach na każdym kroku wspominka o wieku, wyglądzie czy tym co na siebie wkłada. Nie rozumiem. Rozumiem za to Twój przekaz tak, że Hard nie używa argumentów i nie ma sensu z nim dyskutować. Ale co ambitnego jest w Twoim pierdoleniu " hur dur... stary dziad... źle się ubiera, itp"? Ty jesteś niby inteligentny i możesz,a Hard już nie, tak? Ty nie piszesz nic o inteligencji, o ambicjach czy charakterze... Wysmiewasz jego wygląd i całą resztę otoczki... Co więcej robisz to notorycznie, jak taka zacięta płyta.
Co do ortografii... Uwierz, że nie masz żadnego wpływu na innych użytkowników, jak i każdy z nas :P Hard jak robił błędy, tak nadal je robi... To że nie kojarzysz mojego nicku, nie znaczy, że jestem tutaj od wczoraj i nie wiem co działo się rok czy dwa lata temu. :)
Otwarcie nie lubię, nie akceptuję i nie szanuję osób dwulicowych i tępych jak but.
No i masz prawo, nie wszystkich możemy lubić, ale ponownie pytam, co to do jasnej cholery ma do jego wyglądu,wieku czy gustu. To po prostu słabe, że używasz takich argumentów a nie innych.
hardziu rozumie tylko „pięść i krzyk”
Kompletnie mnie nie obchodzi jak on wygląda, ty czy inna obca mi osoba też. Nie jestem powierzchowny. Jak pisałem wyżej- konstruktywna wymiana zdań z nim nie istnieje , nie pytam „a dlaczego tak sądzisz piękny hardziu?”. Celuje w coś, co go zwyczajnie zaboli: w niespełnioną miłość z Paulą, wygląd i jego głupotę. To 3 główne filary mojego komentarza, na jego jakiś komentarz(jeżeli mi się szczególnie nie spodoba). Z tym ostatnim się niestety pogodził, ale dla zasady zawsze warto przypomnieć mu, jego debilizm.
Jak pisałam w poprzednim poście, ja potrafię z Hardem się dogadać, nawet wytykając mu błedy i raczej rozumie. Nie trzeba być bucem żeby zrozumiał. Nie jesteś powierzchowny, mówisz? No proszę, nie pomyślałabym. Nie obchodzi Cię jak wygląda, ale w większości swoich postów poruszasz ten temat i wytykasz co Ci nie pasuje. Po co to robisz, skoro Cię to nie intresuje?
Zgrywasz tutaj jakiegoś "ynteligenta", ale jedyne argumenty jakich używasz, to takie, że ktoś źle wygląda. W dodatku tłumaczysz się tak, że Hard pisze głupoty, to TY możesz. Czy przypadkiem parę osób nie wytykało tego ostatnio Hardowi?
Wyszło więcej niż 160znaków w smsie, ale uprzedzałem. Poradziłaś sobie z tym wyzwaniem, czy nie- to już twój problem. Myślę, że napisałem możliwie zrozumiale i mam nadzieję, że zaspokoiłem twoją niewiedzę na ten temat. W razie niejasności, śmiało- Batman z chęcią odpowie :yes4:
No i znów jak wyżej, atak na mnie. A nóż, widelec taktyka się sprawdzi?! No niekoniecznie...
Tym miłym akcentem kończymy na dziś :)
Polecam Ci jedynie więcej pokory.