Hard, dobrze wiesz, że sam doprowadziłeś do tej sytuacji.
To ty skłóciłeś się ze wszystkimi, najpierw obsmarowujesz dupę z niby twoim wrogiem,
jątrzysz, dolewasz oliwy do ognia, mówisz jedno robisz drugie, a jak ci się zwróci uwagę to
udajesz, że to nie ty... że to pitu-pitu... albo że nudzisz...
Niejednokrotnie obsmarowujesz kogoś, wymyślasz fakty, a jak wychodzi prawda to udajesz, że to nie ty...
Ty jesteś niedorozwiniętym wyrośniętym debilem. Nie znam w życiu realnym nikogo kto zachowuje się jak ty!
I ty jeszcze masz pretensję, że większość tych który zderzyli się z tobą ma tobie wyrobione zdanie.
Nie masz za grosz honoru, o godności nie wspomnę, oczy zarosły ci pizdą i myślisz tylko o jednym jak by tu bardziej zbliżyć się do Pauli,
która ma na ciebie tak samo wyjebane jak większość ludzi z tego foro.
Ty za kilka żetonów które potem oddasz swojej pańci to sprzedałbyś każdego!
Do ciebie nic nie dociera, jednego dni się godzisz, a drugiego kopiesz dołki. Z długoterminowej obserwacji
jasno wynika, że twoja choroba postępuje, zaczynałeś od miłosnych wierszy, a teraz już myślisz, że jesteś żonaty...
To tak w skrócie...
PS,
przez ostatnie 3 mc pokłóciłeś się praktycznie z każdym! Archiwum czata nie kłamie.