Miałam się nie wypowiadać w tym temacie, ale no nie mogę.
Tyle szkodliwych rzeczy to ja dawno nie czytałam.. Pomijając już kwestie kota, bo do tego nie mam zamiaru się odnosić.
Jak można pracować w branży i obrażać osoby które zarabiają dokładnie tak samo? Wywoływać afery i problemy nie mając ku temu żadnych logicznych powodów.
Nie dość, że sama w sobie branża jest stygmatyzowana w normalnym świecie, ludzi którzy nie rozumieją pracy ciałem w kontekście seksualnym, to już czytanie o tym że ludzie którzy zarabiają tak samo zachowują się gorzej niż pierwsi święci świata to dla mnie za dużo. Naprawdę.
Udawane jęki? Serio? Twoja praca jest lepsza bo jesteś naprawdę podniecona czyimś widokiem? Na filmach też się dziwisz że aktor naprawdę nie umarł tylko gra? Każdy robi pokazy czy filmy jak mu się podoba, nie Tobie oceniać co jest dla kogoś dobre i świadczy to o jakiś kompleksach że szukasz zaczepki w tak głupiej kwestii.
Plagiat. To są dla mnie Himalaje hipokryzji. Za każdym razem jak czytam jak ktoś kogoś kopiuje to sobie myślę, gdzie jest ten niepowtarzalny kontent. Bo mam chyba chore oczy, albo głowę że widzę tylko to że każdy na czymś bazuje i się inspiruje. Jedni więcej, jedni mniej. Jak macie jakieś linki do "nowych pierwszy raz nigdy nie robionych rzeczy" to ja chętnie zobaczę. Kopiowanie stroi? Ale zdajecie sobie sprawę że cosplay to kopiowanie fikcyjnych postaci które już zostały stworzone? Albo założenie dwukolorowej peruki która ma 15 tysięcy innych osób nie powoduje że się jest "unikalnym". Japierdole. Serio. Z tego co wiem większość kobiet ma dokładnie tyle samo rąk, nóg i otworów. Nie bardzo widzę możliwości na stworzenie nowego nurtu chyba że ktoś zacznie robić orgazmy pępkiem to pierwsza rzuce żeton.
Naprawdę to jest takie trudne żeby cieszyć się z czyjegoś sukcesu i się wspierać w tym i tak chujowym świecie, czy ja czegoś nie ogarniam i chodzi o to żeby jeszcze bardziej komuś dowalić dla sztucznej atencji.
No i ostatnia kwestia. Jako osoba z doświadczeniem chorób psychicznych, leczeniem różnego rodzaju. Dziewczyno, to co robisz jest szkodliwe. Powinnaś dziękować osobie która zadzwoniła o pomoc, a nie pisać że to "zemsta" czy "złośliwość". Sama informujesz ludzi że masz myśli samobójcze i się samookaleczasz i problem jest dla Ciebie to że ktoś traktuje Twoje słowa poważnie? Wiesz ile osób słyszy codziennie "przejdzie Ci" zamiast realnej próby pomocy? Ech ogarnij się. Idź na terapię i to jak najszybciej, poczekaj na ten termin na NFZ a jak dokończysz zbiórkę to sobie zwiększysz ilość wizyt. Leczenie bordera trwa całe życie i wymaga ciągłego brania leków, bo to zaburzenie osobowości którego nie da się wyleczyć.
Życzę Ci powodzenia i dużo zdrowia. Przekażę Ci też taką złota radę od koleżanki z branży, jak nie masz nic dobrego do powiedzenia - to lepiej nic nie mów. O ile to co ktoś robi nie krzywdzi innych osób, zachowaj to dla siebie lub chociaż spróbuj postawić się w sytuacji drugiej osoby zanim napiszesz coś bezmyślnie krzywdzącego.
PS. Rozpisałam się i nie mam zamiaru już na ten temat więcej pisać. Ale jeśli ktoś potrzebuje wsparcia w jakikolwiek kwestii - zapraszam na PW.