Nie bardzo rozumiem dlaczego wam szkoda Harda. To że jest jej największym fanbojem , siedzi u niej codziennie i czasem żuci marny grosz z renty to odrazu oznacza że powinien coś od niej dostać? Mam kolegę co chyba ze 20 lat jest fanem Iron Maiden , jeździ na koncerty po Europie , ma autografy każdego członka zespołu , prowadzi tam jakaś stronę fanklub w Polsce czy huj wie co i przez 20 lat nazbierał w huj płyt, gadzetów o zespolę i takie tam. No i co czy to oznacza że należy mu się coś od zespołu ? W ramach podziękowania każdy członek zespołu powinien zostać jego przyjacielem i zrobić mu laskę ? Ten kolego nic nie oczekuję od zespołu jest fanem i tyle to jego hobby. Tak samo Hard, przez tyle lat nie pamiętam żeby napisał żeby chciał coś więcej od Pauli niż SU . Bardziej to ludzie go tu podpuszczają i wmawiają że powinien coś od niej oczekiwać. Nie żebym go bronił bo to ameba ale tak mi się wydaję.